Cezary Grabarczyk, szef Platformy Obywatelskiej w regionie, zamierza utworzyć siedem nowych kół. To oznacza, że pozycja Hanny Zdanowskiej – prezydentki Łodzi od 2010 roku – ulegnie dużej zmianie. Co dokładnie dzieje się w partii i dlaczego Grabarczyk zdecydował się na tak gwałtowny ruch?
Hanna Zdanowska nie będzie już szefować PO
Choć prezydentka Łodzi i członkini partii od 2006 roku do tej pory była szefową największego i jedynego koła PO w mieście, obecnie mierzy się z rewolucją, a właściwie aż siedmioma – bo właśnie tyle nowych kół powstaje za inicjatywą Cezarego Grabarczyka.
Istnienie tylko jednego partyjnego koła oznaczało w praktyce, że Hanna Zdanowska miała bardzo silną pozycję w powiecie. Ukazywało również jednomyślność łódzkich członków partii. Teraz jednak się to zmieni, ponieważ Zdanowska będzie musiała liczyć się z głosem siedmiu dodatkowych kół.
Będą nowe wybory w Platformie?
– Jeśli jest jedno koło, to zarząd tego koła stanowi również władze powiatowe. Jeśli pojawiają się nowe koła, to naturalnie kiedyś trzeba wybrać nowy zarząd powiatowy i nową radę powiatu, które teraz nie istnieją – wyjaśnił Krzysztof Piątkowski w rozmowie z tvn24.pl. Dodał również, że jeszcze nie wiadomo, kiedy takie wybory nastąpią, ale na razie – to znaczy do momentu wybrania nowych władz powiatowych – realną władzę nad strukturami partii będzie sprawował zarząd regionu z Cezarym Grabarczykiem na czele.
Zdanowska otrzymała również funkcję pełnomocnika zarządu do spraw ewentualnej reorganizacji łódzkiego koła, na wypadek, gdyby chciała w przyszłości utworzyć kilka kół dzielnicowych. Poseł Piątkowski podkreślał, że to efekt uznania jej kluczowej roli w organizacji i działalności dotychczasowego koła.
Także senator Krzysztof Kwiatkowski w tej samej rozmowie podkreślał, że stworzenie nowych kół pomoże Platformie działać w rejonie Łodzi dużo prężniej, silniej i z nowym, chcącym zmian składem, który pomoże zarówno miastu, jak i całej partii w obliczu kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego.

Hanna Zdanowska nie odpowiada
Jak dotąd prezydentka Łodzi nie zabrała głosu w sprawie. Można więc odnieść wrażenie, że zmiany w partii mają jej aprobatę, a dodatkowe koła Platformy pomogą skupić się na wielu sprawach jednocześnie tak, by każda otrzymała należną jej uwagę.