Słowo „stalunek” (niem. Bestellung) było niegdyś w Łodzi powszechnie używane. Nawet obecnie da się je jeszcze usłyszeć wśród starszych osób, ale można je uznać za archaizm. Ale jeszcze w II poł. XX w. łodzianie kochali to, co się z tym słowem kojarzyło – dobrobyt, pewna praca, a przede wszystkim pieniądze. Co dokładnie oznacza to sformułowanie? Wyjaśniamy!
Stalunek – definicja terminu
Stalunek oznacza po prostu zamówienie. Dla łodzian z XIX i XX wieku nie było to jednak byle co. W erze łódzkich fabryk i małych zakładów rzemieślniczych stalunek był podstawą utrzymania biznesu i gwarancją dostatniego życia. W praktyce dla mieszkańców Łodzi oznaczał więc wszystko.
Za co łodzianie kochali stalunek?
Obecność zamówień w życiu fabrykantów i rzemieślników oznaczała, że oprócz pracy będą też mieli regularny przypływ środków do życia. Na przełomie XIX i XX wieku było to bardzo ważne, ponieważ w mieście każdy musiał dbać o siebie i swoją rodzinę, a bez pieniędzy była ona skazana na nędzę. Dlatego gdy fabrykant i rzemieślnik mieli stalunek na swoje wybory, mogli mieć pewność – a przynajmniej spać lżej z faktem – że za swoją pracę wkrótce otrzymają należytą zapłatę, która zapewni bliskim wszystko, co im potrzebne.
Gdzie można było więc usłyszeć słowo stalunek?
- szewc mógł być zadowolony z obstalunku na buty,
- krawiec – z obstalunku na suknie, spodnie i garnitury,
- kaletnik – na torebki,
- fabrykant – cieszył się, że jego szef otrzymał obstalunek na swoje towary, które będzie trzeba wyrobić, a potem on sam otrzyma swoje kilka groszy.

Warto pamiętać, że w okresie rozkwitu Łodzi miasto słynęło ze swoich przedstawicieli branży krawieckiej, kaletnickiej i futrzarskiej. Ubrania na miarę były towarem luksusowym i pożądanym przez wyższe warstwy społeczne, ale też były drogie do stworzenia. Rzemieślnicy i krawcy musieli nieraz samemu się wykosztować, by sprzedać towar z odpowiednią przebitką. Obstalunek zapewniał im jednak regularne źródło dochodu, a więc gra była warta ryzyka.
Komentarze 1